Kiszony kalafior chodził za mną od pewnego czasu. Widziałam go nie raz do kupienia, kilka razy spróbowałam i … to było to co w domu trzeba zrobić samemu 😉
Kiszony kalafior robi się podobnie do ogórków kiszonych czy małosolnych ( pisałam o tych drugich tutaj ) . Ja tylko tym razem poszalałam z dodatkami smakowymi i zapraszam dziś na pierwszą wersję mojego kiszonego kalafiora.
Składniki:
- 1 główka kalafiora ( mała )
- korzeń chrzanu ( ok. 5 cm )
- 4 ząbki czosnku
- 1 papryczka pikantna
- woda
- sól
- czarny pieprz ziarnisty
Powyższe składniki wystarczą nam na zapełnienie 2 słoiczków o pojemności około 750 ml.
Ponieważ dzisiejszy słoiczek kalafiora kiszonego to wersja do sałatki na początku dzielimy kalafior na różyczki. Umyte cząstki kroimy w plasterki. Następnie układamy część różyczek w słoiczku ( mniej więcej do połowy naczynia ) i dodajemy warstwę składającą się z pokrojonego w plasterki chrzanu, pokrojonej papryczki i ząbków czosnku ( te tylko delikatnie zgniatamy ). Następnie dopełniamy słoik pokrojonym kalafiorem.
Całość zalewamy gorącą wodą z solą i przyprawami. Ja na litr wody biorę łyżkę soli i 3-4 ziarenka pieprzu.
Słoiczek odstawiamy na około 5 dni. Po tym czasie kalafior jest lekko ukiszony ( taki odpowiednik ogórków małosolnych ).
Nigdy nie kisiłam kalafiora..
Bożeno spróbuj kiedyś. ja dziś wstawiłam do kiszenia również pomidorki i liście winogron – jeśli efekty będą zadowalające podzielę się oczywiście z Wami przepisami.
nigdy nie jadłam, ale na pewno smakowite! ja przymierzam się do kiszenia pomidorów 😀
o tak – pomidory też są na mojej liście . a do tego chcę jeszcze ukisić liście winogrona – akurat będzie trzeba prześwietlić krzaczek żeby grona dojrzewały.