Arbuz latem to obowiązkowa pozycja w naszym menu. Zjadamy go tradycyjnie ale lubimy też z nim eksperymentować. Potem powstają takie wpisy jak nasz tort-arbuz 🙂 A dziś propozycja chyba jeszcze bardziej zakręcona.
Arbuz jaki dziś prezentujemy jest w wersji wytrawnej. Taka w sumie wariacja na temat capresse – nie pierwsza już u nas. Wszak pokazywaliśmy już np. caprese w formie koreczków. Zapraszamy więc po przepis co dziś zaserwowaliśmy na talerzu.
Składniki:
- kawałek arbuza z jak najmniejszą ilością pestek
- garść liści bazylii
- 2-3 łyżki oliwy
- łyżeczka soku z cytryny
- szczypta soli
- kawałek sera typu feta
Przygotowanie naszego caprese zaczynamy od … zamrożenia sera. Mi się tak patent z mrożoną fetą spodobał, iż od pewnego czasu zawsze mam kawałek sera w zamrażarce.
Następnie musimy przygotować sobie arbuza. Kroimy go na cieniutkie plasterki – im mniej pestek tym łatwiejsze będzie to zadanie. Następnie możemy zostawić plastry w takim kształcie jak otrzymaliśmy albo przyciąć je do równych kwadratów czy prostokątów. Przygotowane kawałki schładzamy w lodówce.
Czas na bazylię. Umyte liście umieszczamy w moździerzu, dodajemy szczyptę soli i ucieramy. Do uzyskanej pasty dodajemy oliwę oraz sok z cytryny i łączymy wszystko ze sobą.
Teraz zostaje nam już tylko ułożenie dania na talerzu. Rozkładamy plastry arbuza, polewamy je delikatnie bazyliowym sosem i … na koniec ścieramy na tarce zmrożoną fetę.
Mamy już zaskakujące danie gotowe.
A na koniec mała informacja. Nasze caprese zapewne jeszcze ładniej by się prezentowało na talerzu od Slate Plate. Dlatego też powyższy pomysł zgłaszamy do konkursu na blogu Wielki Apetyt. Prosimy trzymać za nas kciuki 😉
Pychotka 🙂 Ja za to robię taką sałatkę z arbuza: arbuz, ser feta, oraz pęczek natki pietruszki 🙂 Koniecznie schłodzone palce lizać 🙂
Nigdy bym nie pomyślała, że arbuza można podać wytrawnie!
Nie słyszałam jeszcze o arbuzie w takim wydaniu, ale z chęcią spróbuję.
Muszę chyba spróbować! Mój Marcin kocha arbuza! 🙂
Przeczytałem, nabrałem ochoty na i poszedłem po arbuza. Niestety porażka. Brak odpowiedniego owoca. 🙁 Będę próbował dalej. 🙂
Arbuz wytrawny… Brzmi i wygląda ciekawie, muszę spróbować 🙂