
Sałatka z kozą – może nie tak dosłownie z kozą. Wykorzystałam do niej serek kozi. Tym razem był to ser Festkoz w oleju z przyprawami.
Przepis na sałatkę jak to zwykle bywa w naszej kuchni jest szybki, łatwy i przyjemny w wykonaniu. Zaś jej podstawowy składnik – ser kozi dostałam podczas Pikniku Blogerów od Ali – autorki bloga Wielki Apetyt 😉
Składniki:
- 200 ml kiszonego kalafiora ( jak go zrobić pisałam Wam tutaj )
- 200 ml pokrojonych w kostkę ogórków małosolnych
- 10 – 15 małych pomidorków koktajlowych
- pół słoiczka sera koziego
Pomidorki koktajlowe kroimy w połówki ( jeśli są większe można na ćwiartki ) . Mieszamy je z kiszonym kalafiorem, małosolnymi ogórkami i odsączonym serem kozim. Całość polewamy 2-3 łyżkami oleju, w którym zanurzony był ser. Bo u nas w kuchni nic się nie marnuje, a taki olej to doskonały sos, lub baza do dressingu.

Sałatka z kozim serem
W sumie to jak na to spojrzałam, to dzisiejsza sałatka składa się prawie z samych „domowych produktów”. Był kiszony kalafior. Dodałam też domowe ogórki małosolne (przepis na nie znajdziecie tutaj ) oraz – pomidorki koktajlowe z własnej uprawy. tak – znowu mam mini ogród na balkonie. Tym razem krzaki pomidorów nie są wysokie – za to mają śliczne pomidorki ( nie wszystkie – ale dajmy im szanse )
Mam zatem krzaczki z już czerwonymi kuleczkami.
Jest też krzaczek z malutkimi zielonymi pomidorkami, które za nic na świecie koloru nie chcą zmienić. Ale spokojnie czekam na ich lepszy dzień. Może odwdzięczą się smakiem 🙂
Są też dopiero kwitnące i zawiązujące owoce większe krzaki – jak widać pomidorki nie będą okrąglutkie.
I na koniec najmniejsze krzaczki ,ale to z nich jestem najbardziej dumna. 3 powyższe zdjęcia to pomidorki zakupione jako krzaczki – a poniżej jeden z moich krzaczków „od nasionka”. śmiejemy się, że jeśli nadal będą miały takie tempo wzrostu to zimą dopiero nam zaowocują 😉

hehe, urocza nazwa dla ten sałatki 😉
*tej 😉