Quinoa – już Wam o niej wspominałam…tutaj…
Do tego świeże maliny….
Miód w ilości minimalnej…
I kilka listków świeżej mięty …
Tak niewiele potrzeba do wyczarowania czegoś smacznego i zdrowego na lunch …
Zapraszam więc na kolejną odsłonę komosy w wersji słodkiej 😉 I obiecuję już niedługo pokazać dania z jej wykorzystaniem na ostro 🙂
Składniki:
- 1/2 filiżanki quinoa
- 1 filiżanka świeżych malin
- 2 łyżeczki miodu
- kilka liści świeżej mięty
Quinoa ugotować ( jak to zrobić już pisałam ,ale przypomnę – na 1 część wypłukanej komosy bierzemy 2 części wody. Kiedy woda się zagotuje zmniejszamy ogień i przykrywamy całość i czekamy.. Po około 15 minutach komosa będzie przezroczysta, miękka i wchłonie całą wodę… Jest więc gotowa do spożycia) … następnie wystarczy tylko quinoa zmieszać ze świeżymi malinami, listkami mięty i odrobiną miodu – jego ilość dobierzcie do swoich upodobań i słodkości malin. Mi trafiły się wyjątkowo słodkie maliny więc 2 łyżeczki wystarczyły.
Ale u Ciebie pyszności i miodek mi jeszcze został:)
Uwielbiam to połączenie. quinoa to jedna z najsmaczniejszych i najzdrowszych kasz. 🙂