Patison.
Do tego papryka.
Odrobina cebuli.
Dodamy też ryż.
Jak ktoś lubi to i sos pomidorowy…
I już mamy smaczny obiad.
Ew. kolację …
Patisony zerkały ostatnio na mnie na ryneczku … Nie mogłam więc przejść obok nich obojętnie…Zakupiłam dwie sztuki …. jedną dla mnie .. drugą dla dużego… A Młodzi spróbowali od nas … A do nadzienia wykorzystałam to co akurat miałam w domu 🙂 Bo moim zdaniem takie dania robione „na winie” są najlepsze 🙂