Przyjaciele Winiary to program dla blogerów. program, w którym mieliśmy okazję uczestniczyć. Dziś słów kilka o naszych spotkaniach w kuchni Nestle, współpracy z marką Winiary i kochanymi ludkami z LemonSky 😉
Program Przyjaciele Winiary powoli dobiega końca. Dlatego też w ubiegły piątek odbyło się ostatnie, pożegnalne w tej edycji spotkanie. Oto na początku słów kilka o tym wydarzeniu.
Przyjaciół Winiary w tej edycji było 20. Niestety – nie wszyscy mogli przyjechać na ostatnie nasze spotkanie. A spotkanie było super – zresztą jak zawsze 😉 Tym razem jednak nie zagoniono nas do kuchni. Marka Winiary przygotowała dla nas zajęcia plastyczne 😉 Otóż… poznawaliśmy technikę scrapbookingu 😉 Dla mnie był to pierwszy raz.
Pod okiem 2 przesympatycznych instruktorek zabraliśmy się do pracy. Celem naszych zmagań był przepiśnik. Trzeba było najpierw okleić okładki, przygotować jakieś zdobienia. A potem powstał taki oto mój własny, jedyny w swoim rodzaju przepiśnik 😉
Po ZPT przyszedł czas na obiad. Tym razem karmił nas szef kuchni Nestle – Jerzy Pasikowski. Moje podniebienie podbiła zupa … z borowikami i szpinakiem. Niebo w gębie, że się tak wyrażę. Oczywiście podczas gotowania Pan Jerzy zdradził nam kilka przepisów, udzielił kilku porad.
Oczywiście spotkanie skończyło się zbyt szybko. Zawsze tak jest – ile czasu byśmy razem nie spędzili to zawsze nam mało.
A na koniec… kilka moich słów na temat współpracy z marką Winiary. Musiałam dobrze przeszukać archiwa… i okazało się, że pierwszy mój raz w kuchni Nestle miał miejsce w październiku 2010 😉 Ale ręki sobie nie dam uciąć – przynajmniej to spotkanie było udokumentowane 😉 I od tego spotkania zaczęła się moja przygoda z blogowaniem 😉 A w tzw. między czasie dzięki miłym i cierpliwym Sławkom z LemonSky odważyłam się rozpocząć blogowanie na własnej domenie.
Przez te kilka lat miałam okazję podglądać kilkukrotnie zarówno innych blogerów jak i Pana Jerzego 🙂 Uczyłam się nowych przepisów, poznawałam nowości marki. I przede wszystkim miło spędzałam czas z równie zakręconymi jak ja blogerami 😉 Z łezką w oku będę wspominała te nasze spotkania 🙂
W tym miejscu chciałam podziękować marce za tak cudny projekt. Jeszcze raz ucałować Martę z LemonSky, która czasem musiała wykazać się wręcz anielską cierpliwością 🙂 Panu Jerzemu, że tak chętnie z nami dyskutowała i nas uczył ( w tym miejscu też uściski od Konesera, co w Pana jest zapatrzony ). I każdemu innemu z osobna i wszystkim razem. Bo bez Wasz – blogerzy tego programu też by nie było.
A wszystkim zainteresowanym powiem tak – już za chwilkę rozpocznie się nabór do kolejnej edycji. Zgłaszajcie swój udział – może uda nam się kiedyś spotkać w kuchni Nestle i wspólnie pogotować 😉
I na koniec.. wyciągnięta z archiwum… zdjęcie z pierwszego udokumentowanego gotowania z Winiary 😉 PS – zdjęcie autorstwa … nie wiem kogo 😉 nie pamiętam kto wtedy jako fotograf pracował 😉 na pewno był to ktoś z ADV ( bo tak chyba wtedy LemonSky się nazywało ? jeśli inaczej – powiedzcie – poprawię 😉 )
Kasiu, jak Ty znalazłaś to zdjęcie ?
To trochę się już znamy. Pamiętam Ciebie jeszcze w ciąży.Jak ten czas leci.
Pozdrawiam 🙂
A ma się swoje sposoby 😉 Ty też masz już na poczcie to zdjęcie 😉 I faktycznie – troszkę czasu już minęło od naszego pierwszego spotkania 😉 Wszak Pulpecja za chwilkę 2 latka skończy 🙂