Zupa rybna – zawsze jakoś dziwnie krzywiłam się na samym myśl o takiej propozycji. Do czasu. Podczas urlopu nie można było nie spróbować dań kuchni regionalnej.
Że urlop spędzałam na Kaszubach to kiedyś udałam się na wycieczkę do Chmielna. A tam w restauracji rosół, żurek i … zupa rybna. Skusiłam się i … nie było to coś super – w jednej miseczce ponad 20 ości. Smak jednak był boski. Postanowiłam więc po powrocie zrobić kilka wariacji na ten temat w domu. Dziś pierwsza z nich – prosta zupa rybna.