
Bakłażan parowany, czy też na parze. Doskonały sam w sobie. Podany z aromatycznym dressingiem staje się pyszną sałatką.
Bakłażan gości w naszej kuchni w różnych postaciach – była pasta z bakłażana, były roladki z bakłażana. Dziś więc jego lekka i zaskakująca dla niektórych postać. Bardzo aromatyczna i orientalna. Zresztą po raz pierwszy spróbowałam jej podczas warsztatów w Akademii Smaku , gdzie tematem przewodnim była kuchnia chińska.
Składniki:
- 1 mały bakłażan
- 2 łyżki sosu sojowego jasnego
- 2 łyżki dressingu ryżowego
- 1 łyżeczka sosu sambal oelek
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka mielonego czosnku
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 4 łyżki ziarna sezamu
- świeża kolendra dla chętnych
Bakłażana kroimy w plastry grubości około 0,5 cm. Następnie plastry kroimy w paski. Tak przygotowanego nie solimy. Gotujemy go n parze do momentu aż będzie miękki.
Podczas gotowania bakłażana robimy sos. Mieszamy wszystkie pozostałe składniki oprócz ziarna sezamu. Odstawiamy sos. Na patelni prażymy sezam.
Uparowanego bakłażana układamy na talerzu, polewamy przygotowanym sosem i posypujemy sezamem oraz świeżymi ziołami.
Przypominam wszystkim chętnym, iż aktualnie na blogu trwa konkurs 😉 Do wygrania książki kucharskie , dzięki którym możecie zapoznać się z tradycyjną łódzką kuchnią domową … szczegóły konkursu znajdziecie we wpisie „Fifka i żulik ...„

Bardzo apetycznie to wygląda 🙂
Jadłam kiedyś bakłażana ugotowanego na parze w chińskiej restauracji. Pamiętam, że barzo mi smakował. Chętnie zrobiłabym takiego w domu.