Ciasto ze śliwkami w sezonie jesiennym jest u nas robione kilka razy. Próbujemy różne odmiany śliwek, różne rodzaje ciast. Ale zawsze chociaż raz musimy zrobić je na oleju.
To wg nas najprostsze ciasto – nie tylko ze śliwkami. Można do niego dodać każde owoce jakie macie. Dziś zapraszamy jednak na wersję podstawową ciasta na oleju ze śliwkami.
Składniki:
- 4 jajka
- 1 szkl. cukru
- 1,5 szkl. maki
- 0,5 szkl. oleju
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,25 kg śliwek
- ew. papier do pieczenia / masło i mąka / albo nic jeśli korzystacie z silikonowych form do pieczenia
Do tego ciasta nie jest potrzebny robot, mikser czy jeszcze inne urządzenie kuchenne. Wystarczy miska i łyżka ( no i ew. nożyk żeby ze śliwek pestki wyciągnąć ). Jest tak proste, że nawet Koneser daje sobie radę z jego przyrządzeniem.
Do miski wbijamy 4 jajka, dodajemy olej i mieszamy. Następnie wsypujemy cukier, mąkę oraz proszek do pieczenia i jeszcze raz mieszamy wszystkie składniki razem. Proste ? oczywiście i to już na dodatek prawie koniec.
Tak wymieszane ciasto ( nie musi być super dokładnie – mogą pozostać grudki ) przekładamy do formy ( ew. wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia) zaś na wierzch układamy połówki śliwek, lekko wciskając je w ciasto.
Najprostsze ciasto ze śliwkami pieczemy przez 1 godzinę w piekarniku rozgrzanym wcześniej do temperatury 160 – 170 stopni.
Ciasto właśnie wylądowało w piekarniku. Robiłam je z moją osmiomiesieczna córka, która była zafascynowana mieszaniem ciasta. Pozdrawiam
och… zjadłabym kawałeczek albo dwa 🙂
Właśnie dzisiaj upiekłem bardzo podobne, pycha
przepis genialnie prosty a smak fantastyczny. ze sliwkami z wlasnego sadu ;-). zastanawialem sie, jaka srednice ma forma ze zdjecia i czy do mojej formy (27 cm) ilosc skladnikow z przepisu bedzie wystarczajaca. no i byla jak najbardziej. no i jeszcze sie musze przyznac, ze nie wszystko wlalem do formy – jestem fanem surowego ciasta (heh, innych wprawia to w oslupienie) – to bylo mniam, mniam ;-))).
…te proste są najsmaczniejsze i przywołują wiele wspomnień z przed lat… :)Do kawuni, herbatki na zimne wieczory – cudo 🙂
mniam, pyszne!