Warsztaty fotograficzne to bardzo przydatna rzecz dla blogera. Niestety – nie często są takowe organizowane. Na szczęście ostatnio na spotkanie połączone z takim „szkoleniem” zaprosiły mnie Winiary.
Warsztaty fotograficzne dla Przyjaciół „Winiary” odbyły się w ubiegły piątek – 11 stycznia w siedzibie Nestle w Warszawie. Połączone były jak zwykle z gotowaniem – tym razem z udziałem Konesera gotowałam . A raczej próbowałam gotować, a Koneser znalazł nową pasję i próbował zdjęcia robić 😉 Jak tylko naprawię problemy z czytnikiem kart to wstawię zdjęcie w Jego wykonaniu – zobaczymy czy ma chłopak jakiś potencjał 😉
Wróćmy jednak do głównego punktu dnia – czyli warsztatów. Fotograf Piotr Haltof oraz stylistka żywności Junona Lamcha pokazali nam jak zrobić fajne zdjęcie. Zdradzili kilka zawodowych sztuczek. Udzielili kilku rad – ale jak wiadomo z Pulpecją domagającą się jedzenia trudno będzie się do niektórych dostosować 😉 Pokazali masę ślicznych zdjęć ( część z nich możecie obejrzeć na stronie Piotra – klik ) I po ogólnym słowie wstępu zagonili nas do kuchni 😉
Każdy z Przyjaciół Winiary przyjechał z osobą towarzyszącą – najczęściej mężem 😉 Wyłamałam się ja – biorąc Konesera, Jola z Pysznej Kuchni zaprosiła Margarytkę co to w kuchni szaleje 😉 , zaś Ulli z Kuchni na Wzgórzu towarzyszyła Bernadeta i Jej Kulinarny Pamiętnik … No i w sumie Paszczak, który gotuje…ale Jemu ciężko by było męża znaleźć, więc przyjechał z żoną 😉
I tak oto w tym cudnym gronie Przyjaciół „Winiary” przypadło nam w udziale ugotowanie zupy cebulowej i jej stylizacja… Kto gotował z 5-latkiem ten wie co się w kuchni dzieje przy takim pomocniku … Aby Konesera jakoś zająć, gdy Mu się znudziło fotografowanie dostał za zadanie wyczarowanie ozdób dla naszej zupy z ciasta francuskiego … I w ten oto sposób powstał cudny warkocz uwidoczniony na zdjęciu. Ozdób oczywiście było więcej, bo ciasta była duża paczka 😉 Ale reszta została zjedzona przed sesją fotograficzną 😉
Udało nam się w końcu stworzyć 2 stylizacje – poniżej są ich zdjęcia. Niestety – to nie ja jestem ich autorką. ( są to pierwsze chyba warsztaty z których wróciłam z 2 zdjęciami – na obu jest Koneser 😉 Poniższe zdjęcia wykonał Piotr, a w stylizacji pomogła nam również Junona …
A na koniec… słów kilka o moich wrażeniach… Jak zwykle na spotkaniu Przyjaciół „Winiary” była super atmosfera. Bo tą jak wiadomo tworzą cudni ludzie – tym razem również zaproszeni eksperci.
Dziękuję Piotrowi i Junonie za garść ( dużą garść ) wskazówek. Postaram się jak najwięcej z nich w życie wprowadzić. Mam nadzieję, że dzięki temu Wy – moi czytelnicy będziecie miło spędzać tutaj czas.
Podziękowania również dla Winiary – za kolejne super spotkanie i warsztaty. No i za prezent urodzinowy dla Tośka 😉 Do sklepu z cukierkami nie dotarliśmy..ale sama przejażdżka metrem to było coś 😉 Tydzień minął od naszej wycieczki, a On nadal o metrze mówi 😉 Jak to nie wiele dzieciom do szczęścia potrzeba 😉
Rzeczywiście było bardzo fajnie, a Wasze zdjęcia świetnie wyszły 🙂
Super inicjatywa! 🙂
Było fajnie jak zwykle, a Koneser przespał połowę imprezy, ale dał radę i zrobił piękną zupę 🙂