Deser dla taty z okazji Jego święta – czemu nie. My dziś znowu mieliśmy próby – czym zaskoczyć z dziećmi Tatusia.
Deser dla taty nie może być za słodki ( nie bez powodu robiliśmy Mu trufle z niespodzianką – klik ). Musi być też nieskomplikowany – skoro robić mają go dzieci pod nadzorem mamy. W ten oto sposób postawiliśmy na wariację na temat tiramisu.
Składniki:
- 100 g podłużnych biszkoptów
- 2 torebki herbaty Ginger&Lemon
- 150 g białej czekolady
- 200 g mascarpone
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- cytryna
Herbatę zaparzamy w małej ilości wody ( u nas była to niecała filiżanka) – w miarę potrzeb dosładzamy – my użyliśmy 1 łyżki cukru trzcinowego. Zostawiamy pod przykryciem, aby nabrała „mocy” oraz żeby odrobinę przestygła.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą czekoladę, dodajemy do niej sok wyciśnięty z cytryny. Odstawiamy o ostygnięcia.
Ser mascarpone miksujemy i dodajemy do niego stopniowo ostudzoną czekoladę. Gładką masę wstawiamy na około 30 minut do lodówki.
Biszkopty nasączmy herbatą.
Na talerzu układamy obok siebie 2 biszkopty, przykrywamy je warstwą serową, następnie dodajemy kolejne 2 biszkopty i znowu masę. Całość przed podaniem posypujemy skórką otartą z cytryny oraz dekorujemy miętą ( my akurat wykorzystaliśmy miętę imbirową )
Jeśli też chcecie tacie sprawić słodki upominek, a boicie się eksperymentów z czekoladą zajrzyjcie na stronę Cuponation.pl. Znajdziecie tak szereg zniżek do słodkich sklepów i nie tylko. Możecie się skusić np. na przygotowanie czekoladowego telegramu (klik)