Trufle kilka razy na blogu już gościły. Mieliśmy ich przez pewien czas nie robić ( dieta ) ale… zmieniliśmy zdanie. Choć te są akurat w męskim wydaniu 🙂 bo mężczyźni ze słodyczy podobno najbardziej lubią … śledzika 😉
Trufle dzisiejsze śledzika nie mają w środku. Mają za to inną męską niespodziankę. A i ja z czystym sumieniem wylizałam miseczkę po masie, bo są przecież z gorzką czekoladą 😉 A co jeszcze do niej dodaliśmy – już podaję .
Składniki:
- 100 g fistaszków
- 30 g chipsów z boczku
- 1 łyżeczka MAGGI
- 75 g masła orzechowego ( w wersji light )
- 50 g gorzkiej czekolady
- 3-4 łyżki kakao naturalnego
Zacznijmy od chipsów z boczku – to nasza robocza nazwa 😉 Jak je robić pisaliśmy przy okazji tej sałatki ( klik) Przypominam więc – plasterki boczku kroimy na kawałki o długości 2-3 cm i podsmażamy na patelni grillowej. Czekamy aż wytopi się z nich tłuszcz a one samie zrobią się twarde i chrupiące. Odsączamy na ręcznikach papierowych z nadmiaru tłuszczu i odstawiamy do ostygnięcia.
A teraz już przepis na nasze trufle z niespodzianką.
Chipsy z boczku razem z fistaszkami i masłem orzechowym ucieramy blenderem na gładką masę. W kąpieli wodnej rozpuszczamy połamaną czekoladę. Dodajemy ją razem z łyżeczką MAGGI do utartej masy i mieszamy.
Tak przygotowaną masę na trufle wstawiamy do lodówki na około 3 godziny. Po tym czasie wyjmujemy ją i formujemy kuleczki wielkości winogrona. Każdą z nich obtaczamy w kakao.
Do momentu podania proponuję trzymać je w lodówce. Podobno zaraz lato będzie, więc w pokojowej temperaturze szybko mogą nam zmięknąć i się odkształcić.