Quinoa…Złoto Inków… komosa ryżowa… kilka nazw na tą samą rzecz… i jakże wszechstronną w kuchni rzecz… quinoa może być stosowana jako zamiennik kaszy czy ryżu 🙂 Ponadto warta uwagi alergików – nie zawiera glutenu…Quinoa jest bogatym źródłem białka, manganu, magnezu, wapnia, żelaza, miedzi i fosforu… To tyle jeśli chodzi o jej zalety 😉 Wad moim zdaniem prawie brak… podstawową wadą jest … jej mała dostępność w sklepach.. ja swoją komosę zakupiłam z sklepie z żywnością orientalną…
A jak już ją zakupiłam to przystąpiłam do przygotowania mojego nowego pomysłu na lunch… Bo quinoa oprócz tego, że doskonale sprawdzi się w daniach obiadowych, to pasuje również do sałatek…
Składniki:
- 1 filiżanka suchej quinoa
- garść borówek amerykańskich
- 4 duże śliwki
- 2 łyżki miodu
- garść świeżych orzechów laskowych
- odrobina cukru cynamonowego
Najpierw przystępujemy do gotowania komosy. Najprostszy i najszybszy sposób to – najpierw opłukać ją na sicie pod bieżącą wodą, a następnie zagotować w garnku z wodą w proporcjach 1 część quinoa na 2 części wody. Ja swoją wodę doprawiłam dziś odrobiną cukru cynamonowego. Kiedy woda się zagotuje zmniejszamy ogień i przykrywamy garnek pokrywką. Czekamy około 15 minut – po tym czasie woda powinna się wchłonąć, a ziarna staną się przezroczyste, z widocznymi białymi „ogonkami”.
Tak przygotowana qiunoa jest gotowa do spożycia 😉 Wystarczy poczekać aż ostygnie i dodać do niej borówki oraz pokrojone w kostkę śliwki. Całość polałam miodem i posypałam posiekanymi świeżymi orzechami laskowymi.
Już niedługo więcej inspiracji na dania z wykorzystaniem quinoa 😉
Niniejszy wpis zostaje przeze mnie dodany do akcji Kuchnia 24/7 jako propozycja drugiego śniadania / lunchu.
Oprócz tego przepisu do akcji zgłosiłam :
Owsiankę z galaretkami jako propozycję śniadania.
Pizzę z otrębami, czyli obiad.
Na podwieczorek proponuję ciasteczka owsiane z jabłkiem.
Zaś dzień zakończy kolacja z kakaowymi naleśnikami.
uwielbiam komose ryzowa ,wykorzystuje ja do wielu dan ,nawet dogotowania zup , do sosow tez ja wykorzystalam,bardzo smakuje z grzybami duszonymi we wlasnym sosie.Polecam
muszę koniecznie spróbować tej kaszy!
hmmm.. to chyba nie kasza… musiałabym poszperać w wujku google…co nie zmienia faktu że jest pyszna i zdrowa 😉
Uwielbiam komosę, jest mega zdrowa i przepyszna!!
Pięknie wygląda, na pewno jeszcze lepiej smakuje 😀
Podoba mi się podanie jej w takim słoiku, ostatnio mam słabość do jedzenia w słoikach.
Ja ją dopiero pokochałam i wiem, że na stałe zagości w mej kuchni… teraz już wiem, że mogę ją kupić blisko domu 🙂
A słoiczki… to moja mania mała… uwielbiam szklane opakowania.. nawet do pracy lunch noszę w słoiczku 😉
uwielbiam quinoa, w wersji na słodko i na słono, Twoja wersja bardzo mi się podoba 🙂
Ja ją testuję tylko na słodko… jakoś szkoda mi jej delikatnego smaku do sosów… choć kilka pomysłów mam na wytrawne wykorzystanie quinoa… więc prędzej czy później i na blogu się znajdą 😉