Quinoa będzie w najbliższym czasie jeszcze kilkakrotnie u mnie gościła. A to z racji tego, że otworzyłam jej kolejną torebkę więc trzeba ją zużyć 😉 oraz z powodu akcji jaką zorganizowała agata z bloga jaśmina w kuchni, czyli poszukiwanie siebie przez gotowanie .
Wczoraj była quinoa nietypowa jak na mnie – bo z grzybami ( przepis tutaj ) . Dziś wracamy do mojej ulubionej wersji – z owocami, na słodko 😉 Choć wytrawna też się jeszcze pojawi… ma swój urok 🙂