Deser jak zwykle w przypadku naszych słodkości jest prosty i niezbyt pracochłonny w przygotowaniu 🙂 My już tak lubimy – jeść smacznie ale nie spędzać w kuchni całego dnia 😉
Sernik był tak dobry, że szybko z domu wyszedł. Przepraszam więc już na wstępie za jakość zdjęć 🙂 Być może w święta będziesz więcej czasu na fotografowanie – wtedy też podmienię ew. zdjęcia. Bo sernik na pewno na naszym wielkanocnym stole się znajdzie 😉
Zapraszamy więc na wspomnienie mojego dzieciństwa – biszkopty z powidłami. Najlepiej domowej produkcji. Takimi jak robiła moja babcia…. Oj pyszne to było 🙂 A teraz przekonałam do tego smaku moje smyki 🙂
Faworki jednak muszą być obowiązkowo przygotowane według przepisu mojej teściowej. To oprócz babki gotowanej ( pisałam o niej między innymi tutaj ) Jej popisowe danie 😉 Szkoda, że faworki robi tylko w karnawale ;( Ale skoro mamy karnawał .. Tłusty Czwartek … to i mamy faworki 😉
Churros postanowiliśmy zrobić z jednego powodu.. otóż spodziewaliśmy się gościa.. Gościa dla nas i naszej kuchni wymagającego – otóż gościa, który nie specjalnie może zjadać sery, mleko, jogurty czy też .. jajka. Jak widać wybór słodkości mieliśmy ograniczony …. I postanowiliśmy improwizować i w razie czego zadowolić się jabłkami i bananami 🙂
Wbrew obawom churros wyszły dobre 😉 zapraszamy więc po recepturę 😉
O lokalu mówiło się „na mieście” od dawna. Ale powiem jedno – warto było czekać … Prawie wszystko dopięte na ostatni guzik. Sprawdziliśmy na własnych językach i skórze, bo oczywiście nie mogło nas tam z Młodym zabraknąć . Zjawiliśmy się już pierwszego dnia, kilka minut po otwarciu. I wypatrywaliśmy ludzi z aparatami – bo to miał być taki znak rozpoznawczy podczas nieoficjalnego spotkania blogerów kulinarnych z Łodzi 😉
Przekąska nasza powstała na urodziny Konesera. Tak jak biszkopty z bananami i czekoladą (klik) – był impuls, myśl i .. przystąpiliśmy do realizacji. Początkowo płatki miały być podane po prostu w miseczce… ale skoro zostało troszkę czekolady po biszkoptach … i wiadomo, że dzieci lubią to co czekoladowe… to zrobiliśmy szybko płatki w czekoladzie 😉
Biszkopty dzisiejsze powstały z okazji urodzin Konesera i małego Kinder balu z tej okazji. Kto ma dzieci ten wie, że najlepsze na takie okazje są rzeczy na raz, obowiązkowo z czekoladą 😉 Choć i dorośli nie pogardzili u nas takimi biszkopcikami 😉 A ja … pokochałam je za prostotę i szybkie przygotowanie 😉 Poważnie… robi się je błyskawicznie. Niestety – równie szybko potrafią zniknąć ze stołu 😉
Babka gotowana to ciasto, którego kiedyś nie znałam. To w rodzinie TŻ się ją jadało. Jednak wiadomo – człowiek uczy się całe życie, całe życie nowe smaki poznaje, więc… i ja babkę gotowaną pokochałam . I teraz różne wariacje na jej temat robię 😉 O jednej już Wam kiedyś pisałam – klik Dziś zapraszam natomiast na piegowatą babkę 🙂
Boże Narodzenie to u Młodej w żłobku kolędowanie i maskotki dla dzieci w prezencie. Do tego herbatka – gorzka 😉 i kilka rodzajów ciasteczek do podjadania ( no 2 gatunki byłym z czekoladą) . I obowiązkowo wspólne zabawy z rodzicami w wyklejanie watą i strzępkami wełny czapek i rękawiczek 🙂
A u Młodego ? Tutaj sprawa ma się całkiem inaczej.
kwiecień 24th, 2013 
