Kompot rabarbarowy to jedno ze wspomnień dzieciństwa. Dziś ta klasyka zawitały do mnie w lekko odmienionej formie.
Kompot rabarbarowy wzbogaciłam nie truskawkami ale … truskawkową miętą. Zainspirowała mnie do tego koleżanka z pracy, która miętę dodaje ostatnio namiętnie do każdego kompotu ( bo niestety na lemoniady jest troszkę za zimno )