Owoce pod kruszonką – oto co powstało w naszej kuchni, gdy do wspólnego gotowania i fotografowania zaprosiłam moje dzieci 🙂
Trufle już u nas na blogu gościły. Były zarówno te z delikatną imbirową nutą jak i z niecodziennym dodatkiem. Ale w takiej wersji jeszcze ich Wam nie pokazywaliśmy. Oto trufle, które w głowie się nie mieszczą. Oto rewelacyjne, zdrowe, domowe słodkości.
Gazpacho- pomidorowy chłodnik. Doskonały na ciepłe a wręcz gorące dni. Dokładnie takie jak w Hiszpanii, skąd potrawa ta się wywodzi.
Drobiowe burgery są super. My nasze wzbogaciliśmy niecodziennym dodatkiem i .. stwierdziliśmy, że w dumie to i bez bułki są dobre 😉
Deser truskawkowy dzisiejszy to wariacja na temat truskawki. Owoc ten obecny jest pod trzema postaciami. Wykonanie naszego pomysłu zajęło nam troszkę czasu ale… wiele rzeczy robiło się samych.
Przepis ma tylko jedną wadę, ale można i na to znaleźć sposób. Otóż ja użyłam świeżego groszku zielonego, młodego w strąkach. Wiem, że jest problem z dostępem do niego ( sama na ryneczkach nie widziałam więc mam w ogródku uprawę ). Jeśli będziecie mieli ochotę na taki makaron, a nigdzie nie znajdziecie świeżego groszku – użyjcie mrożonego.
Bakłażan – również w wersji z ciastem – gościł na blogu kilka dni temu. Wtedy była wersja pikantna- pamiętacie ? Jeśli nie -to tutaj go obejrzycie ( klik ) . Nie przedłużając zbytnio – zapraszam po kolejny przepis .
Soki – a właściwie kilkanaście butelek dostaliśmy do przetestowania dzięki uprzejmości pewnej miłej „Kozy”. Wiadomo – dzieci są szczere do bólu, więc … i ocena mogła być różna. Na szczęście dla produktu były ochy, achy i… zlecenie dla mamy zakupu kolejnych butelek 😉
Pizza miała być wakacyjnym prezentem dla Konesera – akurat odwiedził dom podczas wakacyjnych wojaży 😉 jakie są nasze wrażenia z zamawiania jedzenia online i czy pizza była dobra ? Już piszemy.
Kurczak z grilla był już na naszym blogu – np w postaci faworków ( klik ). A dziś , po kilku dniach niepogody, gdy tradycyjny grill zastąpiła mi patelnia grillowa zapraszam na kolejną odsłonę tego mięsa.
BlogerChef to konkurs dla blogerów kulinarnych zorganizowany przez 2 sympatycznych i pełnych energii ludzi – Kasię i Marka. Ile nocy nie przespali, ile negocjacji ze sponsorami odbyli, ile się natrudzili żeby wszystko tak dobrze zagrało – wolę nie myśleć. Lepiej podziwiać efekt końcowy.
Cukinia dzisiejsza została przygotowana na grillu. Z wykorzystaniem tego co daje nam ogródek. Czyli … mięty. Tak – mięty – tej samej, która wzbogaciła nasz sos czosnkowy ( klik ) . Zresztą tworzył on wspaniałe towarzystwo do grillowanej cukinii.
Konkurs włoski trwał tydzień. Mieliście za zadanie powiedzieć mi czym jest dla Was kuchni włoska. Wasze odpowiedzi rozbudziły moja wyobraźnię opisami smaków, zapachów i nie tylko.
Pomidorowy sos będzie wobec tego gościł na naszym stole częściej . A skoro jest dobry to i z Wami się nim podzielę.
Sos czosnkowy wg. naszego przepisu zaskakuje gości. Bo kto spodziewa się połączenia mięty i czosnku w dipie do grilla ? Ale skoro osobno oba te składniki są dobre, to czemu nie miałyby smakować również razem ? wszak my odważni jesteśmy w kuchni i lubimy naszych gości „testować”
lipiec 26th, 2013 
